Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi fludi z miasteczka Częstochowa. Mam przejechane 17265.34 kilometrów w tym 4527.86 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.55 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy fludi.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Luty, 2010

Dystans całkowity:101.76 km (w terenie 6.00 km; 5.90%)
Czas w ruchu:05:02
Średnia prędkość:20.22 km/h
Maksymalna prędkość:48.48 km/h
Suma podjazdów:388 m
Maks. tętno maksymalne:187 (94 %)
Maks. tętno średnie:155 (78 %)
Liczba aktywności:3
Średnio na aktywność:33.92 km i 1h 40m
Więcej statystyk
  • DST 50.28km
  • Teren 1.00km
  • Czas 02:15
  • VAVG 22.35km/h
  • VMAX 48.48km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • HRmax 186 ( 94%)
  • HRavg 151 ( 76%)
  • Podjazdy 254m
  • Sprzęt Kross Level A6 Race - sprzedany
  • Aktywność Jazda na rowerze

Olsztyn po raz pierwszy tego roku

Niedziela, 28 lutego 2010 · dodano: 28.02.2010 | Komentarze 0

Korzystając z uroku dnia, czyli słonecznej aury i wysokiej temperatury wybrałem się w końcu do Olsztyna. Początek płynącą Promenadą, a później było już tylko sucho gdy się przebijałem na Raków. Tuż przed Guardian'em spotykam PBM, który myślał o jechaniu do Olsztyna, ale trochę przytłoczony silnym wiatrem postanowił zawracać do domu. W czasie gdy chwilkę rozmawialiśmy mija nas na szosie Marcin z Cyklo, z którym ponownie się spotykam już w Olsztynie i ucinam krótką pogawędkę na temat mojego hampla, który się co raz ładniej rozkręca. Ogólnie to całkiem sporo dzisiaj rowerzystów wyszło się przejechać co chwilkę z kimś się mijałem, tylko głównie szosowcy to byli. W Olsztynie w czasie pogawędki z Marcinem wyczaiłem też odpoczywającego Mariusza z kolegą i finalnie z nim wracałem też do Częstochowy.
Trasa do Olsztyna była przez Odrzykoń, a powrotna przez Kusięta.




  • DST 24.17km
  • Teren 3.00km
  • Czas 01:28
  • VAVG 16.48km/h
  • VMAX 42.61km/h
  • Temperatura 9.0°C
  • HRmax 187 ( 94%)
  • HRavg 155 ( 78%)
  • Podjazdy 99m
  • Sprzęt Kross Level A6 Race - sprzedany
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wszystko płynie i piaszczyście :/

Sobota, 27 lutego 2010 · dodano: 27.02.2010 | Komentarze 0

Kolejny dzień kręcenia się po mieście bez szczególnego celu, a tylko po ty by roztrenować nogi na zbliżający się sezon. No i wiadomo wyczuć pracę amortyzatora oraz dotrzeć tarczę, która przeszła dzisiaj jeszcze jedno czyszczenie tarczy na serwisie u Rafała Speed Clean'em, dzięki czemu wydaję się mi, że łapie co raz mocniej. Chociaż chyba najwięcej na sile zyskuje gdy złapie trochę wody...
Cała przejażdżka byłaby naprawdę miła gdyby nie co raz bardziej niknący w oczach śnieg, przez co też wszędzie na chodnikach były piaskowe kałuże. Efekt łańcuch zgrzyta, wszystko jest brudne i idę to zaraz zmyć. Mam nadzieję, że do kwietnia jakoś miasto będzie uprzątnięte, żebym nie musiał żałować nowego napędu, który mam zamiar wtedy wstawiać...




  • DST 27.31km
  • Teren 2.00km
  • Czas 01:19
  • VAVG 20.74km/h
  • VMAX 40.16km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • HRmax 185 ( 93%)
  • HRavg 145 ( 73%)
  • Podjazdy 35m
  • Sprzęt Kross Level A6 Race - sprzedany
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kilo lżejszy, czyli test nowych części...

Piątek, 26 lutego 2010 · dodano: 26.02.2010 | Komentarze 4

Dzisiaj po raz pierwszy od dwóch miesięcy w końcu wyszedłem na rower, ale czasu tego nie zmarnowałem... Kupiłem wagę poważyłem sporą część elementów, zrobiłem plany na zmiany w związku z drobnym odchudzaniem do około 10kg. Zaraz z początkiem lutego dotarło wreszcie do mnie upragnione koło pod tarczę zbudowane na obręczy Mavic'a XC 717 disc, legendarnej już piaście DT Swiss Onyx, mosiężnych nyplach DT Swiss i szprychach DT Swiss Competition. Waga kompletu 814 gram, redukcja wagi 76 gram.
Kilka dni później zawitał do kompletu hamulec Avid Juicy 7 waga kompletu 410 gram, tutaj raczej zyskałem na masie niż straciłem, ale w finalnym rozrachunku i tak wyjdę ostro na plusie.
I na koniec wczoraj w moje ręce trafił upragniony powietrzny amortyzator... Miała być to Reba Team 09, ale w wyniku pewnych zawirowań pomiędzy dostawcą, a sklepem w którym kupowałem po tygodniu czasu zamiast niej przyszedł SID Race 09. Nie powiem, żebym się nie cieszył skoro mam go praktycznie za kilka złoty więcej niż miała być Reba.
Wczoraj wieczorem pokój zamienił się totalnie w warsztat. Przycinanie i szlifowanie rury sterowej, nabijanie gwiazdki by zmontować amorek w ramie (a zapomniałem dodać w między czasie zakupiłem także nowe stery Accent Airplane 97 gram, uzysk 30 gram i przede wszystkim pozbycie się dziadowskiego wieńca kulek na rzecz łożyska maszynowego, do tego jeszcze mam nowe zaciski do kół Dartmoor Bolt 67 gram komplet, redukcja wagi o 65 gram) wraz ze sterami i nową lepszą manetką blokady skoku. Troszkę na to czasu zleciało, ale to chyba nic w porównaniu do czasu, który straciłem na montaż soczystej siódemki, żeby klocki w zacisku nie ocierały i było to idealnie ustawione. Koniec końców udało sie.
Aaa i bym zapomniał, pierwszy carbon'owy element w rowerze 15mm dystans na rurze sterowej Accent'a, redukcja wagi o połowe z 18 na 9 gram.

Przechodząc do dnia dzisiejszego... Pierwsza jazda testowa po mieście, jak kretyn zapomniałem błotników i po chwili byłem ufajdany błotem, ale mniejsza o to. Najważniejsze są odczucia z jazdy, ewidentnie czuć redukcję wagi (blisko kilogram bo SID waży 1450 gram), rower się o wiele szybciej zbiera i przyspiesza, co mnie niezmiernie cieszy. Praca SID póki co nie mam żadnych zastrzeżeń, komory niby nabite według zaleceń i informacji od znajomych z podobna wagą ile pompują. Do pracy koła też nie mogę mieć zatrzeżeń, ale... Ale co pracy Juicy 7 już pewne mam. Po pierwszych metrach, zacząłem odnosić wrażenie, że hamulec jest zapowietrzony bo mimo silnego naciśniecia klami ledwo co hamował. Przy identycznym nacisku na tylną V-kę koło się blokowało, a przednie przejeżdżało kilka metrów. Dlatego też zrobiłem sobie od razu wizytę w rowerowym gdzie kupowałem Juicy. Gdzie stwierdzono, że póki co nie będziemy odpowietrzać, bo się musi jeszcze dotrzeć, a tylko na razie przetarto tarczę by ją odtłuścić. Odtłuszczenie raczej gówno dało, ale przeżyje na razie kilka jazd, bo rzeczywiście może musi się trochę dotrzeć to wszystko...
Po tym drobnym serwisie jeszcze troszkę pokręciłem się po mieście zbierając błoto na plecy i pojechałem w kierunku domu by zrobić kilka fotek widocznych poniżej. Po krótkiej sesji zdjęciowej w sumie zauważyłem jakby soczki zaczęły łapać. Udało się mi zblokować trochę koło, podnieść tylne koło, wydobyć z nich trochę pisku. Więc może są na dobrej drodze do ładnego rozkręcenia, przekonam się o tym w najbliższych dniach, bo mam nadzieję, że będę już troszkę więcej i bardziej systematycznie jeździł.

Ogólnie to też nie mogę się już doczekać kolejnych zmian w rowerku, których celem jest odchudzenie, ale zachowanie zdrowego rozsądku. A plany są następujące:
1. Niskim kosztem, a sporo do urwania:
- gripy - Accent Light;
- rogi - Accent Airplane;
- mostek - Accent Airplane;
- dętki - Maxxis Ultralight;
2. Wymagane ze względu na zużycie:
- kaseta - XT 11-32;
- łańcuch - 2x XTR;
- opony - 2x Schwalbe Rocket Ron;
3. Odchudzenie większym kosztem, a dodatkowo pójście za ciosem:
- tylne koło - identyczne, jak przód - XC 717 disc, Onyx, Competition;
- tylny hamulec - jak dostanę to Juicy 7 albo Carbon, a jak nie Elixir CR;
- przerzutki - komplet XT;
- linki i pancerze - XTR albo Clarks PreLube - efekt wymiany przerzutek.

Kilka zdjęć jak się prezentuje rower po zmianach.

Największe zmiany © Fludi


Kross Level A6 Race © Fludi


Kross Level A6 Race kolejne ujęcie © Fludi


Kross Level A6 Race inne ujęcie © Fludi


Kross Level A6 Race z drugiej strony © Fludi