Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi fludi z miasteczka Częstochowa. Mam przejechane 17265.34 kilometrów w tym 4527.86 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.55 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 127851 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy fludi.bikestats.pl
  • DST 30.67km
  • Teren 14.00km
  • Czas 01:23
  • VAVG 22.17km/h
  • VMAX 53.63km/h
  • Temperatura 8.0°C
  • Podjazdy 1000m
  • Sprzęt Kross Hexagon V6 - sprzedany
  • Aktywność Jazda na rowerze

Czerwone maki

Sobota, 6 czerwca 2009 · dodano: 06.06.2009 | Komentarze 0

Kiedyś czytając bloga everest'a, zainspirowało mnie wapienne coś, które chciałem zobaczyć... I dzisiaj tak jako, że dawno nie wybierałem się w tamte regiony postanowiłem obrać kierunek zgonie z wytycznymi Bartka, ku Wierzchowisku, później odbić ku Rędzinom. Wyjazd z domu ścieżką wzdłuż Fieldorfa, a później wjazd na Brata Alberta, dojeżdżając już do granic miasta, gdzie są same łąki skręt w Połaniecką, a następnie w Kresową, która prowadzi do Rędzin. To gdzieś tutaj wzdłuż polnej ścieżki do Rędzin powinien być ten wapienny twór, ale go nie było... Chyba się coś everest, machnął gdy podawał mi koordy tego miejsca albo ja jestem ślepy i pośród łąk nie potrafiłem dojrzeć wapiennej budowli. Gdy byłem wśród tych łąk, zaczęło jeszcze delikatnie padać, dlatego też zbytnio się nie rozczulałem nad tym czemu nie ma, tego czegoś i przyspieszyłem ku Rędzinom. Z Rędzin szybki sprint do miasta, ale jako że po drodze przestało padać to skręciłem na Wyczerpy i nad rzekę. Po drodzę zatrzymując się pod sklepem za czymś do zjedzenia, dostałem od 2 pijaczków kilka dobrych rad. Pierwsza z nich to nie zapinaj gościu roweru, to nikt jeździć nie umie, więc nie zginie. Druga zgaś sobie z tyłu lampkę bo baterie ci padną. No cóż zapiąć, zapiałem, ale pewnie i tak mieliby problem ze zwinięciem, go przez pedały, na które im zwróciłem uwagę robiąc w wała, że jak nie mają tego czegoś w bucie to nie pojadą... No i dosyć one ich zainteresowały, bo jak ja robiłem zakupy oni, swoimi przepitymi łepetynami próbowali je rozgryźć. Lampki też nie zgasiłem, mam w niej jedne i te same baterie od 4-5lat i wciąż świeci mimo dość intensywnego użytkowania.
Z papu nad rzekę, gdzie przy progu zrobiłem sobie 5min przerwy na jedzenie, po czym pojechałem dalej na Złotą Górę i przez centrum do domu.

Czerwone maki © Fludi


Niebieski kwiat © Fludi


Uprawa © Fludi





Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!