Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi fludi z miasteczka Częstochowa. Mam przejechane 17265.34 kilometrów w tym 4527.86 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.55 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 127851 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy fludi.bikestats.pl
  • DST 52.33km
  • Teren 7.00km
  • Czas 02:05
  • VAVG 25.12km/h
  • VMAX 53.24km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • Podjazdy 700m
  • Sprzęt Kross Level A6 Race - sprzedany
  • Aktywność Jazda na rowerze

Olsztyn z kapciem

Niedziela, 28 czerwca 2009 · dodano: 28.06.2009 | Komentarze 0

Piękny słoneczny niedzielny dzionek, czasu jednak nie za wiele... Jeszcze jakieś dziadostwa na studiach do zaliczenia pozostały, ale na rower czas się znaleźć musi zawsze. A jak czasu nie ma zbyt wiele to jest jeden cel do osiągnięcia - Olsztyn. Z domu do centrum, później miałem jechać jak zwykle czerwonym szlakiem przez Złotą Górę, ale się za bardzo podjarałem widząc jakąś większą grupkę rowerzystów i chcąc być szybszy od nich pognałem za nimi na Zawodzie, przez co musiałem modyfikować trasę jadąc wzdłuż huty, ale z zamiarem wbicia na szlak, gdy będzie on przecinał ulicę. Wbiłbym pewnie na niego gdyby nie to, że chwilę wcześniej zanim on był zagapiłem się trochę na tyłek jakiejś panienki jadącej na jakimś cross'owym Kelly'sie z troszkę większymi niż moje kółeczkami, ubawu miałem całkiem sporo widząc jak się laska kręciła na siodełku i jechała lekko wężykiem. Nie mając już wyjścia musiałem pocisnąć przez Srocko i Kusięta do Olsztyna. W Olsztynie 2min postoju na rynku i wracam do domu czarnym szlakiem. W drodze na Odrzykoń jak na złość złapałem kapcia. Zapasowa dętka, którą wożę (jeszcze od poprzedniego roweru) jest samochodowym wentylu, w A6 mam PRESTO, jak na złość samochodowy ma trochę większą średnicę niż jest w obręczy. Kupa! Pompuje oryginalną dętkę i szukam dziurki, jak się okazuje Kross firmowo montuje dętęczki Schwelbe, aż się zdziwiłem... Sądziłem, że zobaczę tam jakąś Kende czy jeszcze jakiegoś bardziej noname. Dziurka znaleziona, no to łatam, czekam z 20min jak klej załapie, dętka w koło pompuję i jazdą w dalszą drogę. Na rowerostradzie przeżyłem delikatny szok, aż się zaśmiałem mimo wkurzenia z powodu kapcia. Centralnie na legalu ścieżką jechał gościu na narto-rolkach... A jeszcze jak się zajebiście kijkami odpychał!
Koniec ścieżki, nie mam ochoty znów jechać koło Guardiana i całego tego syfu, więc kieruję się na Kręciwilk i kolejny raz w tym tygodniu wbijam na singletrack'a. Stąd już przez miasto prosta droga do domu.



Singletrack © Fludi


Kombinat hutniczy © Fludi


Zbiornik wodny © Fludi





Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!