Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi fludi z miasteczka Częstochowa. Mam przejechane 17265.34 kilometrów w tym 4527.86 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.55 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy fludi.bikestats.pl
  • DST 50.87km
  • Teren 15.00km
  • Czas 02:16
  • VAVG 22.44km/h
  • VMAX 47.02km/h
  • Temperatura 4.0°C
  • Podjazdy 200m
  • Sprzęt Kross Level A6 Race - sprzedany
  • Aktywność Jazda na rowerze

Bardzo urocza niedziela

Niedziela, 6 marca 2011 · dodano: 06.03.2011 | Komentarze 2

Pogoda dzisiaj może nie rozpieszczała tak jak w poprzednich dniach, lecz wciąż była bardzo fajna do pokręcenia trochę. Wychodząc z domu przez chwilę zastanawiałem się jaki kierunek obrać, bo miałem ochotę na zrobienie jakiegoś trochę dłuższego dystansu, tak koło 70km. Dojeżdżając do alei jeszcze byłem przekonany by skierować się w stronę Olsztyna, a następnie przez Sokole Góry przebić się do Złotego Potoku. Ale jednak, jakoś tak stwierdziłem, że jest trochę za wietrznie i odechciało się mi tak długiego dystansu. Olsztyn był wczoraj, jeszcze raz w tą samą stronę jechać nie chce się, więc uznaję, że odwiedzę babcię. Nawrotka i kieruję się w stronę szczytu.
Coś mnie natchnęło i cyknąłem kilka fotek w parkach i samej Jasnej Góry o dziwo...
Żeby uniknąć jak najbardziej głównej drogi, odbijam gdzieś tam w uliczki Gnaszyna, a następnie Łojek, by dotrzeć finalnie w okolicę stawu w Blachowni.
A nad stawem niespodzianka, dwa śmigające po zamarzniętej powierzchni stawu bojery. Pierwszy raz je tutaj widziałem. Poza bojerami na środku zamarzniętego stawu jeden odważny człek, z aparatem w dłoni. Przez niego, zacząłem się chwilę zastanawiać czy by może samemu nie spróbować pokołować sobie po lodzie albo skorzystać z okazji i dostać się na wyspę, na której do tej pory nigdy nie byłem. Ale jednak rozsądek bierze górę i wolę nie ryzykować kąpielą...
Obieram kierunek ku babci, ale po drodze spotykam jeszcze łabędzie na ścieżce, które o dziwo dzisiaj nie były jakieś takie agresywne, a wręcz przerażone i kaczki lodowe wędrowniczki. Tak zmierzając do babci w mojej głowie zaświtał jeszcze jeden pomysł, źródełko na Cisiu, ciekawe jak wygląda..? Nawrotka przez las i jadę sprawdzić. Wygląda, no cóż gorzej niż było. Ktoś postanowił zrobić "porządek" i powycinał haszczo-drzewa wokół jego rozlewiska. I ponadto zmienił betonowe "ocembrowanie", rura jest jakby niżej... No jest do niczego bynajmniej teraz.
U babci, krótki popas na ciasto i herbatkę, a potem w drogę do domu. Planowałem jechać prosto główną drogą, ale już tak co raz bardziej zbliżając się do niej stwierdziłem, że jest wschodni wiatr, czyli nici z wiatru w plecy. Nawrotka przez las do Blachowni, pod staw i jadę sobie tutejszymi uliczkami w stronę Wyrazowa. A tam hałas! Maniacy 20-letnich BWM urządzili sobie zjazd i przy okazji zawody w drift'cie. Chwilkę popatrzyłem, a później wsiodzielnicami miasta zacząłem przebijać się ku centrum i do domu.


Podjasnogórski park - zamarznięty staw i zamknięte obserwatorium astronomiczne.

Staw w parku © Fludi


Zamarznięty staw © Fludi


Obserwatorium astronomiczne © Fludi


Chyba po raz pierwszy na blogu...
Jasna Góra © Fludi


Hałda na Łojkach
Hałda kopalni św. Jerzy w Blachowni © Fludi


Staw w Blachowni i jego uroki


Bojer na stawie w Blachowni © Fludi




Łabędź © Fludi


Ptactwo na stawie © Fludi


Przystań przeżarta czasem © Fludi




Kaczki wędrowniczki © Fludi


Źródełko - znów wygląda inaczej... Gorzej! Dla porównania, tutaj i tutaj.


Źródło św. Huberta © Fludi


Wokół źródła © Fludi



Tor wyrazów i DRIFT zawody złomowatych BMW... Nie ma to jak palenie gumy.





Komentarze
fludi
| 18:18 niedziela, 6 marca 2011 | linkuj Rura wciąż ta sama tak jakby, kwasoodporna chyba jest nawet :D
Ale luźne kostki granitu albo ktoś podpieprzył albo dobudował to dziadostwo z tego...
Dynio
| 17:44 niedziela, 6 marca 2011 | linkuj Komentarz z wycieczki 1 kwietnia 2010 r. miał dotyczyć tej wycieczki :)PozdRoweRek.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!