Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi fludi z miasteczka Częstochowa. Mam przejechane 17265.34 kilometrów w tym 4527.86 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.55 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 127851 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy fludi.bikestats.pl
  • DST 32.45km
  • Teren 18.00km
  • Czas 01:15
  • VAVG 25.96km/h
  • VMAX 40.72km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • Podjazdy 150m
  • Sprzęt Kross Level A6 Race - sprzedany
  • Aktywność Jazda na rowerze

Myślałem, że się wyrzyję...

Niedziela, 17 kwietnia 2011 · dodano: 20.04.2011 | Komentarze 3

Może i dość późno wyszedłem z domu na przejażdżkę, gdyż dopiero po 14, ale plan był ambitny i ciekawy, chociaż bez rewelacji. Raczej znane tereny, ale chodziło mi bardziej o intensywny trening dzisiaj. Do centrum, żeby dostać się nad rzekę, a później to już tylko szutry i inne wertepy prowadzące mnie koło Zielonej Góry i Rachowiec do Olsztyna. Tutaj spotykam się z zawaleniem motocyklistów, którzy wracali do domów ze zlotu gwiaździstego. Dlatego też czym prędzej podjazd pod teren, którym udaję się do Turowa, a z niego w stronę Małus.
Wszystko fajnie, pięknie, ale w połowie drogi za plecami słyszę BUUUUUUUM!!! Myślę sobie pięknie, ostro poszła dętka, czy coś bo w sekundzie straciłem całe powietrze w kole. Schodzę patrzę na koło szukając może nawet rozerwanej opony, a tam moim oczu się ukazuje widok jak poniżej na zdjęciu w czerwonym kółeczku. Zawór wentyla wywaliło w kosmos... Nie pozostaje nic innego jak chwycić za telefon i wzywać transport. Tragedia po całej linii, pierwszy raz się mi zdarza, żebym musiał być ściągany z trasy. Gdybym miał w domu zapasową dętkę to bym poprosił tatę o przywiezienie jej, a ja bym sobie już dalej pojechał w swoją stronę, a tak wyszła lipa. No, ale na następny raz jestem już przygotowany, oby tylko nie trzeba było robić użytku.

A gdzie jest zawór?:( © Fludi





Komentarze
fotoaparatka
| 19:24 środa, 20 kwietnia 2011 | linkuj Tak też można, kiedy dostawca zawsze w domu czeka :D Ja też nie wożę ;)
fludi
| 19:18 środa, 20 kwietnia 2011 | linkuj I tak nie będę ze sobą woził dętki, jak wychodzę pojeździć koło domu :)
Będzie leżeć w domu, czekać na dostawę xD
fotoaparatka
| 19:07 środa, 20 kwietnia 2011 | linkuj cóż człowiek uczy się na błędach.... :)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!