Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi fludi z miasteczka Częstochowa. Mam przejechane 17265.34 kilometrów w tym 4527.86 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.55 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy fludi.bikestats.pl
  • DST 41.49km
  • Teren 2.00km
  • Czas 01:48
  • VAVG 23.05km/h
  • VMAX 45.05km/h
  • Temperatura 5.5°C
  • HRmax 195 ( 98%)
  • HRavg 170 ( 86%)
  • Podjazdy 257m
  • Sprzęt Kross Level A6 Race - sprzedany
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po trzech tygodniach powrócifszy

Sobota, 26 grudnia 2009 · dodano: 26.12.2009 | Komentarze 0

Wpis tak uzbierany przez dłuższy czas, zanim mogłem wyjść pojeździć...

Po ostatnim niedzielnym wypadzie (to było 3 tygodnie temu już...) w tygodniu dopadło mnie lekkie przeziębienie, całkiem możliwe, że to wina troszkę wychłodzonych stóp. Blok SPD niesamowicie od dołu grzeje, nie ma co... Żeby temu zapobiec zakupiłem sobie dzień później zimowe wkładki z filcu i folia aluminiową, zobaczymy jak się będą sprawdzać.
Następnego dnia wizyta w rowerowym u Rafała i zakup stacjonarnej pompki Accenta Service Pro. I zamówienie mojego świątecznego prezentu - przedniego kółka pod tarcze:
- obręcz - Mavic XC 717 disc;
- piasta - DT 370 disc;
- szprychy DT Competition;
- nyple - mosiężne DT.
Za jakiś czas zamówię jeszcze do niego tarczówkę Avid'a Juicy 7, a jak zedrę opony to Schwalbe Rocket Ron'y.

W czwartek załapałem się w ratuszu na promocję książki Przydrożna Kronika Ziemi Częstochowskiej - Przewodnik rowerowy tom I autorstwa pana Andrzeja Siwińskiego, promotora i organizatora niedzielnych wycieczek po bliższych i dalszych okolicach Częstochowy, głównie byłego województwa częstochowskiego. W książce jest bardzo dokładny opis 26 tras rowerowych. Ogólnie się cieszę bo udało się mi załapać na jeden darmowy egzemplarz, dzięki czemu teraz będąc chorym mam co robić - czytać opisy trasy i planować swoje własne wycieczki na wiosnę.

Strasznie jestem z tego nabytku serwisowego zadowolony, kilka machnięć i 3.5bara od razu jest w kole.

Pompka stacjonarna © Fludi


W końcu dochodząc do dzisiejszej wycieczki - trasa do babci na świąteczny obiad. Dzisiejszy dzień o wiele chłodniejszy niż wczoraj, ale niestety wczoraj nie dało rady wyjść. Chwilkę po wyruszeniu spod bloku, trochę się wkurzyłem na zgęstniały olej w amortyzatorze, bo do tej pory jak potrzebowałem to mogłem go odblokować i użyć trochę skoku, ale dzisiaj totalny sztywniak. Trudno... Chociaż i tak miałem zamiar jechać tylko asfaltem. Ciężko w tamtą stronę się jechało, ewidentnie widać efekty nagłego roztrenowania, szybko się zmęczyłem, cały czas jazda beztlenowa z pulsem ponad 160, no i do tego pod wiatr.
U babci szybka akcja przywracająca sprawność amorka - zamiast roweru do szopy, co by na dworze nie stał to do domu pod kaloryferek, suszarka w dłoń i jazda nią po goleniach, żeby olej stał się rzadszy. Dzięki temu zabiegowi, przywróciłem mu wakacyjną sprawność. Troszkę nasiadówki po obiedzie, ponowne ogrzanie na trochę amorka i po zachodzie słońca powrót do domu. W tą stronę miałem już o wiele więcej sił, więc dojechałem szybciej niż się spodziewałem do miasta, na koniec jeszcze dzika jazda III aleją, między ludźmi.

P.S. Błąd w tytule jest celowy :)





Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!