Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi fludi z miasteczka Częstochowa. Mam przejechane 17265.34 kilometrów w tym 4527.86 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.55 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 127851 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy fludi.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w kategorii

Samotnie

Dystans całkowity:13438.62 km (w terenie 3338.36 km; 24.84%)
Czas w ruchu:582:32
Średnia prędkość:23.07 km/h
Maksymalna prędkość:3684.00 km/h
Suma podjazdów:96645 m
Maks. tętno maksymalne:214 (108 %)
Maks. tętno średnie:186 (94 %)
Suma kalorii:52608 kcal
Liczba aktywności:273
Średnio na aktywność:49.23 km i 2h 08m
Więcej statystyk
  • DST 46.00km
  • Teren 18.00km
  • Czas 01:55
  • VAVG 24.00km/h
  • VMAX 45.00km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • Podjazdy 200m
  • Sprzęt Kross Level A6 Race - sprzedany
  • Aktywność Jazda na rowerze

Babcia na koszenie trawników

Piątek, 28 maja 2010 · dodano: 29.05.2010 | Komentarze 0

W ubiegłą sobotę nie dała rady skosić trawy u babci, więc w końcu dzisiaj korzystając z pogody musiałem jechać to zrobić. Troszkę mnie to koszenie spaliło, nie sądziłem, że słońce będzie tak ostro grzało.
Dane kilometrażowoczasowe wyznaczone orientacyjnie na podstawie starych wyjazdów.
Muszę po niedzieli w końcu kupić sobie jakiś licznik za 10-20zł, który będę miał tymczasowo, póki nie uzbieram pieniędzy na Rox'a.




  • DST 38.00km
  • Teren 5.00km
  • Czas 01:35
  • VAVG 24.00km/h
  • VMAX 40.00km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Podjazdy 100m
  • Sprzęt Kross Level A6 Race - sprzedany
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zagubiony licznik i miejski poniedziałek

Poniedziałek, 24 maja 2010 · dodano: 26.05.2010 | Komentarze 0

Niedziela - góra 5km
Wczoraj tzn. w niedziele miałem jechać z chłopakami z nartyrowery, do Olsztyna na jakieś krótkie posiedzenie przy soku w knajpce pod zamkiem, ale z wypadu nic nie wyszło gdyż się mocno musiałem wkurwić. Chwilę po wyjeździe z domu uznałem, że jest mi jedna w krótkim rękawku za zimno, więc wróciłem się po bluzę. Bluza założona, przejechałem z 500m patrzę na licznik by zlukać godzinę, a licznika nie ma. Doskonale pamiętam, że brałem go z domu gdyż pod klatką jeszcze kalibrowałem altimetr w nim. Jako, iż trasa była krótka, więc wróciłem się go szukać, ale nigdzie go nie znalazłem; najprawdopodobniej zgubiłem go gdzieś u mnie pod balkonem, gdy łapałem bluzę, którą mama mi zrzucała. Może się i tam znajdzie, jak przejedzie tam kosiarz, bo trawa jest po kolana niestety i ciężko cokolwiek tam wypatrzeć. Od tej zguby tak się wkurzyłem, że już mi się więcej jeździć nie chciało i wróciłem do domu.

Poniedziałek - 33km wyznaczone z nawigacji
Jazda po mieście załatwiając kilka spraw i odwiedziny serwisu, czy może dałoby radę dzisiaj skrócić przewód hamulca, ale jednak nie dało rady i się ustawiłem na środę.
Dane kilometrażowoczasowe wyznaczone orientacyjnie z nawigacji i starych wpisów.




  • DST 46.67km
  • Teren 18.00km
  • Czas 01:54
  • VAVG 24.56km/h
  • VMAX 47.70km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • HRmax 203 (103%)
  • HRavg 143 ( 72%)
  • Podjazdy 238m
  • Sprzęt Kross Level A6 Race - sprzedany
  • Aktywność Jazda na rowerze

Gradobicie

Sobota, 22 maja 2010 · dodano: 22.05.2010 | Komentarze 5

Troszkę późno się zebrałem z wyjazdem do babci w celu koszenia trawy, ale miało to swój plus, że nie zmokłem. Idealnie wpasowałem się z przejazdem w bezchmurną lukę na niebie. Po drodze podjechałem sobie jeszcze nad staw zobaczyć jak bardzo podniesiony jest jego poziom, ale okazuje się, że ledwo co. O wiele bardziej podwyższony jest poziom wszystkich rzeczek zasilających staw.

W kilka po moim przyjeździe do babcia niebo ściemniało, zaczęło grzmieć, błyskać po czym zaczął padać grad wielkości czereśni czy wiśni. Opad bardzo mocny mocno dudnił na wszystkim co było blaszane, muzyka dla uszu gdy stałem na ganku wsłuchując się w uderzenia w jego daszek. Miałem nawet zamiar wyjść zobaczyć jak mocno by walił mi po kasku, ale brak ciuchów na zmianę zniechęcił mnie do tego.
Przeczekując grad zjadłem obiad i korzystając z luki w opadach szybki powrót do miasta, bo z koszenia dzisiaj to już nici...

W mieście pod szczytem i alejami nie dało się jechać, jakiś bieg był musiałem uciekać przed goniącą mnie policją i strażą miejską bym nie jechał, trasą biegu. Szkoda tylko, że trasa oznaczona byle tasiemką, która jeszcze zerwana była i radiowozem na chodniku, no ale to Częstochowa, nie ma się co dziwić na fatalną organizację. Miałem nawet nadzieję na przejazd pod bramką mety w alejach, ale wyskoczył mi nagle strażnik (nawet ten sam, z którym jakiś czas temu toczyłem zaciekła dyskusję na temat nie możliwości jazdą ścieżką rowerową przy promenadzie, gdy ten chciał mi wlepić mandat za jazdę po chodniku) i marzenia prysły kazał mi zjechać na chodnik po drugiej stronie...

Filmik i kilka fotek znad stawu w Blachowni

Tama na stawie w Blachowni © Fludi


Widok na lustro wody stawu w Blachowni © Fludi


Fotki z półgodzinnego gradobicia

Podwórko podczas gradobicia © Fludi


Grad na chodniku © Fludi


Wzburzony nurt Trzepizurki
Podniesiony poziom Trzepizurki © Fludi


Wzburzony nurt Trzepizurki © Fludi


Mgła nad łąkami Trzepizurki © Fludi




  • DST 47.27km
  • Teren 17.00km
  • Czas 01:49
  • VAVG 26.02km/h
  • VMAX 41.91km/h
  • Temperatura 13.4°C
  • HRmax 181 ( 91%)
  • HRavg 149 ( 75%)
  • Podjazdy 192m
  • Sprzęt Kross Level A6 Race - sprzedany
  • Aktywność Jazda na rowerze

Sobotnia wizyta u babci

Sobota, 15 maja 2010 · dodano: 16.05.2010 | Komentarze 0

Jak co sobotę wizyta u babci i cioci na imieninach. Będąc u babci skorzystałem z okazji wolnego czasu na lenistwo i zmieniłem sobie łańcuch (wrzuciłem zakupionego wczoraj XTR), przy okazji też trochę rower wyczyściłem. Do czyszczenia roweru poza woda z płynem do mycia naczyń używałem... Wody toaletowej Wild Muscle. Niestety wszystkie środki typu spirytus, denaturat, benzyna ekstrakcyjna jakie tam były się zużyły i nie miałem czym odtłuścić tarczy hamulcowej, ani napędu, więc brałem co jest pod ręką z jakąkolwiek zawartością alkoholu. Dobrze, że wracałem spiesząc się na Juwenalia i wróciłem z nich sam z procentami w sobie, bo bym pewnie na trzeźwo nie usnął, siekierę można wieszać w powietrzu dzięki tym perfumom...




  • DST 22.90km
  • Teren 4.50km
  • Czas 00:58
  • VAVG 23.69km/h
  • VMAX 46.73km/h
  • Temperatura 11.0°C
  • HRmax 178 ( 90%)
  • HRavg 151 ( 76%)
  • Podjazdy 130m
  • Sprzęt Kross Level A6 Race - sprzedany
  • Aktywność Jazda na rowerze

Deszczowy sprinter

Piątek, 14 maja 2010 · dodano: 14.05.2010 | Komentarze 0

Od poniedziałku nie jeździłem bo nie było okazji, więc czając dokładnie prognozę pogody postanowiłem skorzystać z okna w opadach 13-15. Krótkie miejskie rowerowanie w celu zakupienia kluczu do suportu i łańcucha. Klucza niestety nie było takiego jakbym chciał, a w innym sklepie wyczaiłem lepszy i w podobnej cenie, więc sobie go zamówiłem. Jeszcze doszedł do tego nadrzeczny sprint na Raków w celu odebrania od koleżanki, mojej torby na laptopa. Na koniec trochę zmokłem, bo się zagadałem, ale nie jest źle.




  • DST 53.35km
  • Teren 17.00km
  • Czas 02:00
  • VAVG 26.68km/h
  • VMAX 50.10km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • HRmax 201 (102%)
  • HRavg 152 ( 77%)
  • Podjazdy 208m
  • Sprzęt Kross Level A6 Race - sprzedany
  • Aktywność Jazda na rowerze

Szybki wypad na wieś

Wtorek, 11 maja 2010 · dodano: 11.05.2010 | Komentarze 1

Szybki wypad w okolice babci, tak kompletnie bez planu. Tylko po to, żeby się przejechać. A żeby było dłużej uderzam najpierw na Lisiniec, skąd jadę szlakiem rowerowym do Blachowni, pętla wokół stawu. Krótka wizyta na cmentarzu przy grobie dziadka i jazda w długą do źródełka na Cisiu. Gdzie spotyka mnie miła niespodzianka. Źródełko od ostatniej wizyty dostało ładne wykończenie z kamienia.
Kwadrans postoju u babci i wracam do domu, robiąc sobie jeszcze objazd miasta.

Filmik i kilka fotek prezentują nowy wygląd źródełka św. Huberta w Cisiu


Źródełko w całej nowej okazałości © Fludi


Nowy wygląd źródełka w Cisiu © Fludi


Nowy wygląd źródełka w Cisiu - od schodków © Fludi


Widok od wejścia na nowe źródełko © Fludi




  • DST 56.62km
  • Teren 18.00km
  • Czas 02:10
  • VAVG 26.13km/h
  • VMAX 46.52km/h
  • Temperatura 15.5°C
  • HRmax 179 ( 90%)
  • HRavg 145 ( 73%)
  • Podjazdy 240m
  • Sprzęt Kross Level A6 Race - sprzedany
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trawokosy

Piątek, 7 maja 2010 · dodano: 07.05.2010 | Komentarze 0

Wypad koło południa do babci co by skosić trawę na podwórku i w ogrodzie. I tak na tym zleciał cały dzień. Dobrze, że jadąc w obie strony zahaczyłem trochę o lasy i pola to zażyłem błotnego terenu i czeka mnie teraz mycie roweru.




  • DST 43.95km
  • Teren 11.00km
  • Czas 01:40
  • VAVG 26.37km/h
  • VMAX 50.93km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • HRmax 187 ( 94%)
  • HRavg 163 ( 82%)
  • Podjazdy 226m
  • Sprzęt Kross Level A6 Race - sprzedany
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rakietowo

Środa, 5 maja 2010 · dodano: 05.05.2010 | Komentarze 0

Kij, że chłodno i wiało, musiałem dzisiaj wyjść przetestować wczoraj założone Rocket'y. Trasa głównie asfaltowa bo do babci się przy takiej pogodzie wybrałem, ale lepsze to niż nic. 4 bary w dętki i jazda. Po asfalcie idą jak burza (chociaż wiem, że to nie ich środowisko), powyżej 20km/h zaczynają sympatycznie świszczeć, a przekraczając 40km/h bzyczeć; coś pięknego. To co udało się mi pojeździć po terenie, czyli jakiś gruntowych czy szutrowych drogach, też jestem bardzo zadowolony, idą bardzo szybko. Ogólnie w efekcie wyszło na to, że do babci dojechałem dzisiaj z moim drugim czasem, kiedyś było to coś koło 30min, a dzisiaj troszkę dłużej bo i trasa była dłuższa, ale ze średnią 29km/h.
Powrót także inną trasą, troszkę bardziej terenową, ale z wiatrem w twarz (tak coś odwrotnie niż zwykle dzisiaj wiał). Max speed wykrecony, będąc na podjeździe za TIR'em, który zajechał mi drogę, ale dzięki temu skorzystałem z okazji i złapałem się na lekki draft za nim.




  • DST 9.52km
  • Teren 1.00km
  • Czas 00:20
  • VAVG 28.56km/h
  • VMAX 43.58km/h
  • Temperatura 11.0°C
  • HRmax 187 ( 94%)
  • HRavg 159 ( 80%)
  • Podjazdy 50m
  • Sprzęt Kross Level A6 Race - sprzedany
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po Rocket Ron

Wtorek, 4 maja 2010 · dodano: 04.05.2010 | Komentarze 2

Gdyby nie fakt, że w końcu do sklepu dotarły zamówione przeze mnie oponki, to bym się wcale z domu nie ruszył na rower. No, ale skoro doszły musiałem po nie jechać. I tak oto troszkę ponad 300gram ubyło z roweru. Już się nie mogę doczekać kiedy je przetestuję... Niestety nauka wzywa.




  • DST 40.30km
  • Teren 9.00km
  • Czas 01:33
  • VAVG 26.00km/h
  • VMAX 43.58km/h
  • Temperatura 19.8°C
  • HRmax 179 ( 90%)
  • HRavg 142 ( 72%)
  • Podjazdy 201m
  • Sprzęt Kross Level A6 Race - sprzedany
  • Aktywność Jazda na rowerze

Mistrz krawiectwa

Sobota, 1 maja 2010 · dodano: 01.05.2010 | Komentarze 2

Sądziłem, że dzisiaj przez deszcz w ogóle nie pojeżdżę, ale jedna popołudniu się przejaśniło drogi troszkę wyschły. Dlatego obrałem sobie na szybko trasę do babci gdzie byli rodzice, na obiad. I z prośbą do babci, żeby mi uszyła dodatkowe gumki-opaski do rękawków. Jako, że ma się szczupłe ramiona, a to co w sklepach sprzedają dla osób wysokich jest też i dla takich co mają chyba w bicepsie tyle co pudzian, więc rękawki zawsze mi szybko się zsuwały w dół. Na szczęście od dzisiaj problem został u mnie zażegnany. Wczoraj zakupiłem 2m gumki i elastyczną nitkę, więc przyszedł czas na szycie. Po zrobieniu pomiarów i przymiarek babcia miała zacząć mi to szyć, ale jakoś tak, że ja wbijałem pierwszy igłę skończyło się na tym, że już skończyłem samemu to szyć.

A tak wygląda moje dzieło

Opaski © Fludi