Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi fludi z miasteczka Częstochowa. Mam przejechane 17265.34 kilometrów w tym 4527.86 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.55 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy fludi.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w kategorii

Olsztyn

Dystans całkowity:4471.05 km (w terenie 1494.14 km; 33.42%)
Czas w ruchu:198:08
Średnia prędkość:22.57 km/h
Maksymalna prędkość:67.09 km/h
Suma podjazdów:42880 m
Maks. tętno maksymalne:213 (108 %)
Maks. tętno średnie:186 (94 %)
Suma kalorii:25811 kcal
Liczba aktywności:71
Średnio na aktywność:62.97 km i 2h 47m
Więcej statystyk
  • DST 47.29km
  • Teren 15.00km
  • Czas 01:38
  • VAVG 28.95km/h
  • VMAX 44.69km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Podjazdy 100m
  • Sprzęt Kross Level A6 Race - sprzedany
  • Aktywność Jazda na rowerze

Olsztyn treningowy

Środa, 11 maja 2011 · dodano: 12.05.2011 | Komentarze 0

Miałem jechać do Poraja dzisiaj, ale jakoś wyszło tak, że się zagadałem na mieście, więc zrobiłem szybki sprint do Olsztyna, tak treningowo. Przez miasto nad rzekę, potem Zielona Góra i miały być Towarne, ale na horyzoncie w Kusiętach zobaczyłem kilka kropek rowerzystów, więc stwierdziłem, że gonię. No i tak doganiałem każdego kolejnego. Ostatnim punktem okazała się dziewczyna na kolarzówce, dogonić się udało, wyprzedzić też, potem ona mnie, żeby nie kozaczyć wolałem już nie wyprzedzać więcej tylko utrzymywać się jej na kole (dobre tempo bo koło 40km/h). Chwilkę na dojeździe do Olsztyna pogadaliśmy, a potem każdy w swoją stronę, ona powrót asfaltem, ja przez Skrajnicę i wzdłuż rzek w mieście.

Dzisiaj dostałem też przystawkę do licznika w postaci czujnika kadencji. Średnia kadencja z dzisiaj to 81, max jaki zaobserwowałem miałem 123...




  • DST 64.90km
  • Teren 30.00km
  • Czas 02:15
  • VAVG 28.84km/h
  • VMAX 39.75km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • Podjazdy 200m
  • Sprzęt Kross Level A6 Race - sprzedany
  • Aktywność Jazda na rowerze

Plan prawie zrealizowany

Piątek, 22 kwietnia 2011 · dodano: 03.05.2011 | Komentarze 0

Pola pomiędzy Turowem, a Małusami.

Pole, pole... © Fludi


Widok z ambony,na którą się wdrapałem po drodze
Siedząc w ambonie i szalony traktorzysta © Fludi


Widok na sady koło Mstowa © Fludi




  • DST 102.12km
  • Teren 50.00km
  • Czas 04:03
  • VAVG 25.21km/h
  • VMAX 47.89km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Podjazdy 270m
  • Sprzęt Kross Level A6 Race - sprzedany
  • Aktywność Jazda na rowerze

Lasy nad Górną Liswartą

Wtorek, 19 kwietnia 2011 · dodano: 20.04.2011 | Komentarze 0

Rano dojazd na wieś, żeby coś tam porobić, między innymi czyszczenie napędu, smarowanie itp. konserwacyjne duperele. A popołudniu przejażdżka z Mariuszem po Lasach nad Górną Liswartą z Mariuszem, który zadzwonił chwilkę po obiedzie. Centrum Blachowni obieramy za punkt zbiórki i stąd kierujemy się w stronę stawu, a potem Cisia. Na chwilkę postój postój przy źródełko, a potem kierujemy się na Puszczew i Jezioro. Wjazd w lasy i nimi docieramy do miejscowości Łebki, a następnie wzdłuż rzeki do Kamińska. Z Kamińska znów wjazd w lasy i kierujemy się ku Jezioru i mniej więcej podobną drogą wracamy do Blachowni, a następnie z niej już do Częstochowy przez Łojki.

Kapliczka w miejscu objawienia się matki boskiej w Łebkach

Kapliczka w miejscu objawienia © Fludi


Środek kapliczki © Fludi


Historia powstania kapliczki © Fludi



Stara, opuszczona chata w Kamińsku
Stara chata © Fludi


Stara chata - tył © Fludi


Łoże © Fludi


Kredens © Fludi


Piec © Fludi


Do góry? © Fludi


Stryszek z kominem © Fludi


Dom numer 41 - drzwi wejściowe © Fludi


Piwnica? © Fludi


Zapadnięta szopa © Fludi




  • DST 32.45km
  • Teren 18.00km
  • Czas 01:15
  • VAVG 25.96km/h
  • VMAX 40.72km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • Podjazdy 150m
  • Sprzęt Kross Level A6 Race - sprzedany
  • Aktywność Jazda na rowerze

Myślałem, że się wyrzyję...

Niedziela, 17 kwietnia 2011 · dodano: 20.04.2011 | Komentarze 3

Może i dość późno wyszedłem z domu na przejażdżkę, gdyż dopiero po 14, ale plan był ambitny i ciekawy, chociaż bez rewelacji. Raczej znane tereny, ale chodziło mi bardziej o intensywny trening dzisiaj. Do centrum, żeby dostać się nad rzekę, a później to już tylko szutry i inne wertepy prowadzące mnie koło Zielonej Góry i Rachowiec do Olsztyna. Tutaj spotykam się z zawaleniem motocyklistów, którzy wracali do domów ze zlotu gwiaździstego. Dlatego też czym prędzej podjazd pod teren, którym udaję się do Turowa, a z niego w stronę Małus.
Wszystko fajnie, pięknie, ale w połowie drogi za plecami słyszę BUUUUUUUM!!! Myślę sobie pięknie, ostro poszła dętka, czy coś bo w sekundzie straciłem całe powietrze w kole. Schodzę patrzę na koło szukając może nawet rozerwanej opony, a tam moim oczu się ukazuje widok jak poniżej na zdjęciu w czerwonym kółeczku. Zawór wentyla wywaliło w kosmos... Nie pozostaje nic innego jak chwycić za telefon i wzywać transport. Tragedia po całej linii, pierwszy raz się mi zdarza, żebym musiał być ściągany z trasy. Gdybym miał w domu zapasową dętkę to bym poprosił tatę o przywiezienie jej, a ja bym sobie już dalej pojechał w swoją stronę, a tak wyszła lipa. No, ale na następny raz jestem już przygotowany, oby tylko nie trzeba było robić użytku.

A gdzie jest zawór?:( © Fludi




  • DST 94.06km
  • Teren 45.00km
  • Czas 04:23
  • VAVG 21.46km/h
  • VMAX 3.32km/h
  • Temperatura 11.0°C
  • Kalorie 3000kcal
  • Podjazdy 700m
  • Sprzęt Kross Level A6 Race - sprzedany
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po trzykroć źródła

Niedziela, 10 kwietnia 2011 · dodano: 16.04.2011 | Komentarze 0

W sobotę szybka ustawka z Mariuszem na dzisiejszą wycieczkę, do której dołączają do nas na skróconych dystansach jeszcze Andrzej i Łukasz.
Planem na dzisiaj jest Złoty Potok, bo na więcej niż to nie ma co liczyć przy tak wietrznej pogodzie. Najpierw lecimy dosyć mocnym tempem i po asfalcie w stronę Julianki, gdzie mieliśmy zamiar odnaleźć Niebieskie Źródła. Po drodze odłącza się od nas Łukasz, który udaje się w stronę Olsztyna. A my pojechaliśmy szukać źródeł, ale jako tako ich nie odnaleźliśmy. Choć byliśmy tuż koło nich. Ale dzięki temu zaliczyliśmy pętelki po Juliance i zwiedziliśmy tutejszy kamieniołom.
Kawałek dalej odłącza się od nas Andrzej odbijając na Śmiertny Dąb, a my jedziemy dalej w stronę Złotego Potoku.
Na miejscu objazd krótki objazd parku wokół pałacu i jedziemy dalej w stronę stawu, który jest co najmniej delikatnie pozbawiony wody. Jako, że nie było się czym tutaj zachwycać, czym prędzej skierowaliśmy się na szlak ku źródłom i żeby tradycji stało się zadość na 5min przystanęliśmy nad źródłem Zygmunta i dalej do Ostrężnika.
A w Ostrężniku okazało się, że mamy okazję zobaczyć bijące okresowo źródła Zdarzeń. Chwilka odpoczynku tutaj i zaczynamy się kierować leśnymi duktami w stronę Olsztyna, po drodze zahaczając jeszcze o Sokole.

Nie wiem czemu się zapis trasy tak nagle urwał... Może przez to, że telefon się w tryb oszczędzania baterii przełączył samoczynnie. Bynajmniej ślad częściowy jest tutaj, podobnie jak i kilka zdjęć więcej.

Stary młyn w Juliance © Fludi


Czy to są Niebieskie Źródła? © Fludi


Kamieniołom koło Julianki © Fludi


Studnia w Złotym Potoku © Fludi


Rzeźba "nosiwody" © Fludi


Młyn w Złotym Potoku © Fludi


Źródełka w Złotym Potoku © Fludi


Coś tu bije... © Fludi


Woda wypływa spod skał... © Fludi


Ten kwiat też znałem... © Fludi




  • DST 54.29km
  • Teren 40.00km
  • Czas 02:23
  • VAVG 22.78km/h
  • VMAX 47.02km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • Kalorie 2700kcal
  • Podjazdy 200m
  • Sprzęt Kross Level A6 Race - sprzedany
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po górkach i lasach

Niedziela, 3 kwietnia 2011 · dodano: 03.04.2011 | Komentarze 3

Jak to przy niedzieli, późna pobudka, późny wyjazd, obiad o stałej godzinie. Do tego, kilka rzeczy na głowie, lecz nie mógłbym zmarnować takiej pięknej pogody.
Miałem sporą chęć odwiedzić Złoty Potok i ogólnie wykręcić pierwszą setkę w tym roku, ale jakoś nie chciało się mi słuchać narzekań mamy, że zawsze wychodzę jeździć akurat tak jak ma być obiad, więc postarałem się zrobić coś tak na to okno przed obiadowe. Do Olsztyna, a z niego w stronę Biskupic, do których nie dojeżdżam tylko odbijam w las z zamiarem powrotu do domu albo Dębówcówką.
Tak czy inaczej na obiad i tak się spóźniłem, ale tym razem zaledwie kilka minut, a nie godzinę czy więcej.
Zapis trasy i kilka zdjęć więcej tutaj.

Góry Towarne

"Dziurka" w Towarnych © Fludi


Skałki Gór Towarnych © Fludi


Już mi ktoś mówił, co to za kwiatuszek, ale znów zapomniałem, niestety...
Fioletowy kwiatuszek - wiedziałem, jak się nazywał, ale... © Fludi


Zbiornik wody hutników
Zbiornik hutniczy © Fludi




  • DST 47.27km
  • Teren 20.00km
  • Czas 02:09
  • VAVG 21.99km/h
  • VMAX 43.14km/h
  • Temperatura 8.0°C
  • Kalorie 2514kcal
  • Podjazdy 150m
  • Sprzęt Kross Level A6 Race - sprzedany
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trochę nie wyszło

Niedziela, 27 marca 2011 · dodano: 03.04.2011 | Komentarze 0

Chciałem dzisiaj zrobić w dobrym tempie jakąś ciekawą trasę głównie w terenie. Na wyjazd zabrał się ze mną lamis, który jechał w tempie gorszym od emeryta. Przez co średnia kijowa, czas na wykonanie planu uciekał... Do Olsztyna dojechaliśmy praktycznie terenem. Plan na później miałem albo teren Mstów albo Sokole i z Biskupic zrobić zjazd w kierunku Częstochowy. No, ale nie wyszło, jeszcze na rynku spotkałem lukas'a, z którym się trochę zagadałem, w międzyczasie lamis stwierdził, że jedzie gdzieś na obiad i tym sposobem uciekł, a ja już samotnie byłem zmuszony wracać do domu. Pora obiadowa się zbliżała co raz bardziej, więc wybrałem wariant asfaltowy, żeby było szybciej i podbić średnią.
Zapis trasy jest tutaj.

Skała za łanem © Fludi




  • DST 58.05km
  • Teren 7.00km
  • Czas 02:32
  • VAVG 22.91km/h
  • VMAX 47.99km/h
  • Temperatura 7.0°C
  • Podjazdy 250m
  • Sprzęt Kross Level A6 Race - sprzedany
  • Aktywność Jazda na rowerze

Olsztyn i Mstów

Piątek, 25 marca 2011 · dodano: 25.03.2011 | Komentarze 0

Nie miałem planu dzisiaj jeździć, ale widząc prognozę na jutro i będąc jeszcze zachęconym przez znajomego biker'a Pawła, zdecydowałem się po obiedzie wyjść przejechać.
Do miasta, wzdłuż rzeki, aż pod skansen do punktu zbiórki i później znów wzdłuż rzeki kierunek Olsztyn. W Olsztynie kilka minut postoju na popas i jazda dalej w kierunku Mstowa przez Turów i Małusy. W Mstowie kolejna krótka przerwa, ale wymuszona bardziej na zmianę szkieł, w ciemnych już się jechać nie dało i montaż lampek do roweru.




  • DST 47.59km
  • Teren 5.00km
  • Czas 01:54
  • VAVG 25.05km/h
  • VMAX 54.77km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Podjazdy 100m
  • Sprzęt Kross Level A6 Race - sprzedany
  • Aktywność Jazda na rowerze

Taki sprint przed obiadem

Wtorek, 22 marca 2011 · dodano: 22.03.2011 | Komentarze 2

To co miało być z robione do obiadu zostało zrobione, szybciej niż bym chciał, więc grzechem byłoby nie skorzystać z pięknej acz wietrznej pogody.
Kierunek Olsztyn, według planu czerwoną rowerówką, którą muszę odpuścić jednak. Wjazd na jej leśny odcinek już na wstępie jest cały mokro-błotny i w oddali widzę, że jest podobnie, dlatego wybieram wariant szosowy przez Srocko i Kusięta.
Pętelka wokół rynku w Olsztynie i wracam przez Skrajnicę, podjazd pod górkę ciężki, pod wiatr. Zjazd jeszcze gorszy bo rozpędzony wpadam śnieżno-błotną bręję, czyli nic z bycia dzisiaj czystym. Przez łąki na dół do Odrzykonia, a dole... Kałuża...
Rowerostrada też trochę przysypana topniejącym śniegiem. Z niej zjazd na szosę i przebijając się do centrum powrót do domu. Przy okazji zahaczając o myjkę.

Kałuża © Fludi




  • DST 56.26km
  • Teren 10.00km
  • Czas 02:28
  • VAVG 22.81km/h
  • VMAX 47.02km/h
  • Temperatura 5.0°C
  • Kalorie 2777kcal
  • Podjazdy 200m
  • Sprzęt Kross Level A6 Race - sprzedany
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zmiany, trzeci dzień testów - 240s, juicy, etc...

Sobota, 5 marca 2011 · dodano: 05.03.2011 | Komentarze 2

Myślę, że mogę powiedzieć już, że praktycznie zakończyłem przygotowania roweru do nowego sezonu 2011. Zmian całkiem sporo... Przede wszystkim napęd tylna przerzutka XTR'a została uzupełniona o przednią z tej samej grupy, pracuje to już z zakupioną w tamtym roku kasetą XT i łańcuchem XTR'a. Do tego pracą biegów sterują manetki XT; prawą zmodyfikowałem, dzięki czemu aktywowałem sobie MultiRelease z XTR'a. Nowe linki, nowe pancerze, sporo czasu poświęconego na regulację, ale efekty własnej pracy są znakomite. Wszystko działa bez zarzutu z pełnym dynamizmem.
Kolejne zmiany w kokpicie oryginalny kokpit jaki był razem z rowerem sprzedałem, a w jego miejsce wylądował coś lekkiego za rozsądną cenę. Wybór padł na mostek Accent Airplane i kierownicę Accent Scandium. Może sama marka nie robi takiej fufory jak Truvativ czy Ritchey, ale za w miarę niewielkie pieniądzę, dosyć sporo zaoszczędziłem na wadze. Z prawej strony kierownicy znikła klamka Avid'a SD7, a jego miejsce zastąpił Avid Juicy 7.
I na sam koniec zmiana, troszkę nieoczekiwana i ponad przyjęty budżet, ale jednak najbardziej ciesząca mnie. Tylne koło na piaście DT Swiss. Miała być 340 classic, a jednak jest 240s! Nie ma co ukrywać, najlepsza piasta jaka jest. Reszta komponentów, na których jest zbudowane koło to podobnie jak przednie, obręcz Mavic XC 717 black disc, szprychy DT Swiss Competition i mosiężne nyple DT Swiss. Waga koła 837gram, trochę ponad 350gram lżej na samym kole. Łącznie wyszło blisko 0.5kg mniej, dzięki powyższym zmianom, a także takim mykom jak zdjęcie wskaźników z manetek czy skrócenie do granic możliwości pancerzy i linek.
Także na dzień dzisiejszy waga roweru do jazdy to 10814gram, lada dzień spadnie do około 10750, bo piasta przyszła w wersji RWS i mam tymczasowy klockowaty zacisk.
Ogólnie myślę, że w tym roku więcej już w rowerze zmieniać nie będę, poza siodełkiem, które chcę wymienić na SLR. Plus będę musiał zmienić jeszcze jedną zajeżdżającą się oponę, łańcuch i klocki hamulcowe.

Dzisiejsza trasa to ogólnie zwieńczenie testów nowych komponentów na troszkę dłuższym nie miejskim dystansie. Wszystko muszę przyznać chodzi wyśmienicie, dźwięk bębenka piasty to muzyka dla moich uszu. Może tylko trochę mnie tylni hamulec denerwuje, bo tak jakby miał zbyt niską siłe hamowania... Ale może musi się dotrzeć, zobaczymy to na dniach.
Trasa do Olsztyna, a po powrocie do miasta, jeszcze mały maraton przez kilka sklepów, za jedną pierdółką. Trasę można zobaczyć tutaj, jak zwykle trasa skrócona, co by nie wiodła pod sam dom.


Kilka fotek Olsztynowych

Wieża zamku w Olsztynie © Fludi


Widok w stronę kościoła © Fludi


Kross Level A6 by Fludi - sprzęt po zmianach
Kross Level A6 by Fludi © Fludi


Kross Level A6 by Fludi - widok z przodu © Fludi


Kross Level A6 by Fludi - druga strona © Fludi


A6 by Fludi - XTR przód © Fludi


A6 by Fludi - XTR tył © Fludi


A6 by Fludi - kokpit © Fludi


A6 by FLudi © Fludi


A6 by Fludi - tylne koło © Fludi