Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi fludi z miasteczka Częstochowa. Mam przejechane 17265.34 kilometrów w tym 4527.86 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.55 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 127851 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy fludi.bikestats.pl
  • DST 42.14km
  • Teren 1.00km
  • Czas 01:50
  • VAVG 22.99km/h
  • VMAX 43.16km/h
  • Temperatura 5.0°C
  • Podjazdy 150m
  • Sprzęt Kross Level A6 Race - sprzedany
  • Aktywność Jazda na rowerze

Narodowo-patriotycznie

Czwartek, 11 listopada 2010 · dodano: 11.11.2010 | Komentarze 0

Rano wstając i widząc piękną pogodę za oknem stwierdziłem, że do babci pojadę rowerem zamiast autem. Wszystko było pięknie fajnie, niby jak kukałem prognozę było coś o opadzie, ale był tak mały, iż uznałem, że popada chwilkę mżawka i po sprawie, a tu jednak kicha. Niby w pierwszym momencie gdy wyszedłem z domu było słonecznie, ale gdy zacząłem zbliżać się do Gnaszyna, to już całkiem nieźle padało.
Tak jadąc sobie w tych deszczu strugach na Wyrazowie w pewnym momencie coś biało-czerwonego nagle mnie wyprzedziło, gdy się zorientowałem ocb, okazała się to być jakaś laska na szosówce w stroju reprezentacji Polski. Stwierdziłem, że się nie dam i będę jej siedział na kole i tak ją podgoniłem i pociągnąłem kawałek za nią póki nie odbiła po chwili w stronę centrum Blachowni. Ogólnie tak zacząłem troszkę kojarzyć coś co kiedyś wyczytałem i jak sądzę tą dziewczyną była Martyna Klekot, zawodniczka Tadpol Kolejarz Jura Częstochowa, która odnosi już u nas w kraju jakieś sukcesy zajmując miejsca na pudle, a od jakiegoś czasu chyba jest też w reprezentacji kraju.
Do babci dojechałem totalnie przemoknięty, wszystko mokre, na szczęście jakoś tak mogąc się spodziewać takiej pogody wziąłem sobie do plecaka zapasowy komplet ciuchów, w których mogłem po obiedzie, gdy już trochę obeschło spokojnie wrócić do domu. Powrót już po zmroku.




  • DST 39.80km
  • Teren 2.00km
  • Czas 01:33
  • VAVG 25.68km/h
  • VMAX 51.41km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • Podjazdy 160m
  • Sprzęt Kross Level A6 Race - sprzedany
  • Aktywność Jazda na rowerze

Tak na szybko

Środa, 3 listopada 2010 · dodano: 04.11.2010 | Komentarze 0

Pewnie bym dzisiaj nie wyszedł na rower, ale zadzwonił tata, że mam mu odebrać z jednego sklepu kilka rzeczy, które zamówił, więc postanowiłem się przejechać po to rowerkiem. Pogodna ładna słoneczna, może troszkę wietrznie, ale nie przeszkadzało to, szczególnie, iż można było się ubrać prawie na letniaka.
Z domu sprinckik do sklepu, który jest przy Głównej i tutaj tak patrząc na licznik, z dość małą ilością kilometrów stwierdzam, że obiad zjem sobie jak coś później. W długą do babci na herbatkę. Kwadrans postoju u babci i wracam do domu na obiad.
Ogólnie niby wypadłem trochę z formy ostatnio, ale średnia do babci prawie 23km/h, a po powrocie do domu podniesiona do ponad 25km/h.




  • DST 43.36km
  • Teren 12.00km
  • Czas 01:50
  • VAVG 23.65km/h
  • VMAX 40.72km/h
  • Temperatura 9.0°C
  • Podjazdy 100m
  • Sprzęt Kross Level A6 Race - sprzedany
  • Aktywność Jazda na rowerze

Miasto

Środa, 20 października 2010 · dodano: 21.10.2010 | Komentarze 0

Taka jazda jakby kurierska przez Wyczerpy, aż po Raków.




  • DST 45.27km
  • Teren 10.00km
  • Czas 02:03
  • VAVG 22.08km/h
  • VMAX 47.99km/h
  • Temperatura 4.0°C
  • Podjazdy 150m
  • Sprzęt Kross Level A6 Race - sprzedany
  • Aktywność Jazda na rowerze

Poznawanie południowej części miasta

Poniedziałek, 18 października 2010 · dodano: 18.10.2010 | Komentarze 0

Jazda poznawcza po południowej dzielnicy miasta, czyli Dźbowie. Plus troszkę w centrum po sklepach rowerowych w celu zakupienia zimowych rękawiczek, bo ubiegłoroczne oddałem na gwarancję, a w letnich już niestety dłonie marzną. Wybór padł na niedrogie Rogelli Valdez, które się ładnie komponują z kurtką również Rogelli.




  • DST 46.02km
  • Teren 8.00km
  • Czas 01:49
  • VAVG 25.33km/h
  • VMAX 48.92km/h
  • Temperatura 11.0°C
  • Podjazdy 150m
  • Sprzęt Kross Level A6 Race - sprzedany
  • Aktywność Jazda na rowerze

Polot i finezja urzędniczego myślenia

Poniedziałek, 11 października 2010 · dodano: 17.10.2010 | Komentarze 3

Po mieście i granicach miasta. Bez szału, ale taki szczególny detal się mi rzucił w oczu nieopodal domu na ścieżce rowerowej (widziałem go co prawda już blisko miesiąc temu, ale jeszcze nie miałem okazji koło niego przejeżdżać). Nie wiem kto na to pozwolił, a zarazem także wykonał, ale muszę przyznać, iż wiele finezji i polotu w sposobie myślenia i działania tych ludzi. Już spieszę z słownym oraz zdjęciowym wyjaśnieniem o co chodzi...
Otóż na ulicy Fieldorfa-Nila w Częstochowie, przy przystanku autobusowy "GOMBROWICZA" na polecenie kogoś z wyższych sfer urzędniczych Częstochowy ktoś wstawił ławeczkę dla podróżnych... Zaiste nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że ławka została ustawiona na ścieżce rowerowej. Może i skłamałbym mówiąc, że stoi na jej środku, ale fakt faktem, iż jadąc ścieżką rowerową jest ona na kursie kolizyjnym. By nadać smaku całej tej akcji ławeczka, zadam jedno dosyć nie banalne pytanie: Po co komu ławeczka na przystanku autobusowym, który służy do wyłącznie do wysiadania (5 czy 6 do końca pętli)??!!
Otóż ja osobiście nie wiem i ciężko mi pojąć jakże kreatywny tok urzędniczego myślenia... Bardzo się staram, ale żaden logiczny i racjonalny pomysł mi do głowy nie przychodzi.
Jakby tego było mało, ławeczka została zabezpieczona przed debilnymi pomysłami młodzieży tudzież wandali! By przypadkiem ktoś jej nie przestawił, nogi ławeczki przykręcono (jak sądzę, a zarazem mam nadzieję) dość długimi śrubami do podłoża. A następnie by przypadkiem, jakiś debil nie wpadł na pomysł przyniesienia ze sobą walizki narzędziowej z kluczami, od góry otwory na śruby zalano betonem.
Prawda, że to wspaniałomyślne?

Po tej refleksji przychodzi mi kolejne refleksja... Co się stało z tymi prawdziwymi rowerzystami, którzy wiosną i wakacjami tak chętnie udzielali się w gazecie, wytykając błędy wykonania ścieżek rowerowych? Gdzie są organizatorzy Częstochowskiej Masy Krytycznej, którzy tak zaciekle walczą o lepsze drogi dla rowerów?
Coś się wydaje mi, że zakończyli swoje sezony rowerowe i póki wiosna nie nastanie problemy tych co jeżdżą ich nie interesują. A jak już to tylko przyjechać (czytaj odbębnić) Masę Krytyczną, która w półtora roku po reaktywacji od roku jeździ po jednej i tej samej, oklepanej, beznadziejnej trasie w centrum.
Stąd też nie ma się co dziwić, że częstochowskie ścieżki rowerowe wyglądają, tak jak wyglądają. Ewentualnie, nie wiem czy z tego powodu śmiać się czy płakać, ale organizator Masy Krytycznej dostaje mandat za zorganizowanie masy, ponieważ MZDiT w ustawowym okresie czasu nie wydał zgody z powodu przenoszenia biur...

W szerszej perspektywie na przystanek

Przystanek © Fludi


I zbliżenie na determinacje wykonawcy
Zbliżenie na mocowanie ławki © Fludi


A tak to wygląda przystanek wcześniej...
Przystanek "Fieldorfa-Nila Cmentarz Kule" © Fludi




  • DST 39.00km
  • Teren 10.00km
  • Czas 01:43
  • VAVG 22.72km/h
  • VMAX 42.84km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • Podjazdy 100m
  • Sprzęt Kross Level A6 Race - sprzedany
  • Aktywność Jazda na rowerze

To samo co w środę - miasto

Piątek, 8 października 2010 · dodano: 11.10.2010 | Komentarze 0

Podobnie jak w środę; miejsko załatwiając kilka spraw.




  • DST 31.00km
  • Teren 10.00km
  • Czas 01:16
  • VAVG 24.47km/h
  • VMAX 47.42km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • Podjazdy 100m
  • Sprzęt Kross Level A6 Race - sprzedany
  • Aktywność Jazda na rowerze

Załatwiając różne rzeczy na mieście

Środa, 6 października 2010 · dodano: 11.10.2010 | Komentarze 0

Tak jak w temacie, jazda po mieście w celu załatwienia kilku spraw.




  • DST 36.00km
  • Teren 6.00km
  • Czas 01:34
  • VAVG 22.98km/h
  • VMAX 42.03km/h
  • Temperatura 13.0°C
  • Podjazdy 100m
  • Sprzęt Kross Level A6 Race - sprzedany
  • Aktywność Jazda na rowerze

Miał być Olsztyn, ale zbunkrowałem się u Vierie'go

Niedziela, 3 października 2010 · dodano: 11.10.2010 | Komentarze 0

Miałem jechać do Olsztyna, ale podczas objazdu miasta, temperatura i silny wiatr zaczął dokuczać mojemu niezbyt dobrze dobranemu na taką aurę strojowi i stwierdziłem, że zawracam. Powrót trochę dłuższą droga, bo wstąpiłem do Vieri'ego na obiad.




  • DST 46.07km
  • Teren 8.00km
  • Czas 01:48
  • VAVG 25.59km/h
  • VMAX 44.59km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Podjazdy 200m
  • Sprzęt Kross Level A6 Race - sprzedany
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do babci przez Łojki

Sobota, 25 września 2010 · dodano: 26.09.2010 | Komentarze 0

Wyjazd prawie z rana do babci, żeby coś tam porobić na działce. Żeby się zbytnio spieszyć i uciec od pracy postanowiłem przejechać się tak jak wczoraj nocą przez Łojki, zobaczyć jakość tutejszej ścieżki rowerowej (która mimo niedawnego oddania do użytkowania, już się miejscami zapada, co chwilę są podjazdy do posesji i to co najlepsze jacyś kretyni centralnie na jej środku poustawiali znaki drogowe). W Blachowni objazd stawu, gdzie chyba minąłem się z Fakim, o ile wzrok mnie nie mylił...
U babci się okazuje, że mój misterny plan wydłużenia trasy totalnie nie wypalił, bo wydłużyłem ja zaledwie o jakiś kilometr. Także jakoś o wiele dłużej nie jechałem, ale o wiele większą zaletą jest mniejsze natężenie ruchu aut, niż na trasie do Opola.
Powrót tą samą trasą.

Banda łabędzi na stawie w Blachowni, te dające nura pod wodę są bardziej przyjazne od białych.

Banda łabędzi © Fludi


Młode "kaczątka" na stawie
Młode kaczątka © Fludi




  • DST 74.80km
  • Teren 14.00km
  • Czas 03:49
  • VAVG 19.60km/h
  • VMAX 49.96km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Podjazdy 250m
  • Sprzęt Kross Level A6 Race - sprzedany
  • Aktywność Jazda na rowerze

Nocna jazda + 55 Częstochowska Masa Krytyczna

Piątek, 24 września 2010 · dodano: 26.09.2010 | Komentarze 0

Najpierw z rana jazda po mieście załatwiając sobie kilka spraw na mieście nabiłem jakieś 15 km. A później popołudniu, pod wieczór już zasadniczo wyskoczyłem nabić sobie trochę kilometrów. Tak jadąc przez miasta i lukając godzinę zobaczyłem, że zbliża się 18, więc stwierdziłem, że pojadę sobie na naszą masę krytyczną. Na miejscu się okazuje, że w ubiegłym miesiącu organizatorzy dostali od Policji mandat, za zorganizowanie masy... I urządzają zbiórkę pieniędzy na pokrycie mandatu. No cóż nie wiem czy się z tego powodu śmiać czy płakać.
A po masie stwierdziłem, że pojadę sobie na nocną trasę. Na zakończeniu masy tylko zmiana szkiełek w okularkach, montaż lampek i jazda.
Kierunek przez aleje na Grabówkę, drogą na Kłobuck, aż do Lgoty. Następnie przez Kalej dojazd prawie pod Wręczycę, gdzie wbijam w las i przebijam się nim pod Blachownie, by wyjechać w trochę nieznanym mi miejscu (po ciemku musiałem coś przeoczyć). Jak się po chwili zorientowałem wylądowałem w Konradowie/Łojkach, stąd już prosto przez miasto udałem się do domu, tylko na koniec jeszcze jeden dzisiaj przejazd przez aleje, wstępując na chwilkę po drodze do kumpla.

Kilka zdjęć z Masy Krytycznej zrobione przez Lukas'a

Przemówienie z początku masy


Ten urodzony morderca (młody w granatowej bluzce w białe paski) dopadł mnie po masie w alejach pytając ile kilometrów zrobiliśmy. Dobrze, że skłamałem i powiedziałem trochę więcej bo dzięki temu chyba oszczędził mi życie.


Gość sunący jak rakieta, szkoda, że nie mogłem zobaczyć jego roweru po zmroku (pewnie w kuferku z tyłu wozi zapas baterii do tej ilości lampek).


I na sam koniec, najlepsze TOPÓR ŚMIERCI!! Gość zapewne z zawodu jest rzeźnikiem lub drwalem, a w kuferku na bagażniku wozi zapewne swój artefakt dający +50 do siły i +100 szału bojowego.