Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi fludi z miasteczka Częstochowa. Mam przejechane 17265.34 kilometrów w tym 4527.86 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.55 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 127851 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy fludi.bikestats.pl
  • DST 32.40km
  • Teren 8.00km
  • Czas 02:28
  • VAVG 13.14km/h
  • VMAX 51.72km/h
  • Temperatura 27.0°C
  • Podjazdy 300m
  • Sprzęt Kross Level A6 Race - sprzedany
  • Aktywność Jazda na rowerze

IV dzień w górach - troszkę spalony

Sobota, 4 lipca 2009 · dodano: 05.07.2009 | Komentarze 0

Dzisiejsza wycieczka zaczyna się trochę późno wstałem dopiero koło 11, chyba jednak wczorajszy dzień zdrowo mnie skatował, a organizm chyba się delikatnie odwodnił. Co prawda wypiłem za całą tą drogę około 5l wody, ale jednak pozostał drobny niedobór jedzenia.
Z domu wybywam z kuzynem dopiero koło 13, a coś koło 14 dojeżdżamy autem do Jaworzynki-Trzycatek skąd mamy zamiar przejechać kolejną trasę z MTB Beskidy
. Trasę zamierzamy przejechać w odwrotną stronę, tzn. najpierw na Trójstyk, później Słowacja i jej wiatraki i powrót na Polską stronę.
Do samego Tróstyku jedzie się fajnie asfaltem w dół. Po przekroczeniu granicy już tak fajnie nie jest. Górska ścieżka poprzecinana korzeniami drzew, wyjechana przez ciężki sprzęt od ścinki drzew. Ogólnie dużo błotnistej gliny...
Po wjechaniu na szczyt Valy, chcąc zlukać godzinę orientuję się że nie mam komórki. Została w aucie, powrót nie wchodzi w grę. Postanawiamy z kuzynem zjechać w dół przez polankę z Valy do miejsca gdzie się łączą polskie i słowackie szlaki, a następnie wracać czarnym i zielonym pieszym szlakiem do Trzycatka. Końcówka zielonego szlaku, to przedzieranie się przez gęstwinę choinek pod górę, przydałaby się jakaś maczeta...
Po dojściu/dojechaniu do auta odzyskuję telefon, a kuzyn postanawia zakończyć wycieczkę ma już zdrowo dość. Ja czuję wielki niedosyt i mam zamiar pokonać mimo wszystko tą trasę, zobaczyć wiatraki... Powrót do domu z kolei wymyśliłem taki, że trasę tą skończę ponownie u stóp Valy i stąd się udam przez Istebną do Wisły, dalej droga taka sama jak wczoraj.
No to jadę tylko teraz już zgodnie z opisem trasy, ale na początek ją urozmaicam o podjazd na Wawrzaczów Groń. Zjeżdżam do Czadeczki, gdzie mylę drogę... To wszystko przez to, że jest do dupy oznaczona. Zamiast jechać na Drewutnie, podjeżdżam pod Zapasieki. W końcu skoro taki kawał jechałem pod górę, nie mogłem się teraz wrócić na dół i podjeżdżać na coś mniejszego... W Zapasiekach za szkołą po wywiadzie od miłej dziewczyny w barze postanawiam przebijać się w dół przez las na właściwą trasę. Jak laska twierdziła droga w porządku miała być... Nie to żebym czuł się oszukany, ale kolejne miejsce ścinki drzew, wszystko rozjechane, na dodatek zalane wodą ze strumyków. Czyli kolejny dzień błocenia się... Po zjeździe przez to glino-błoto, musiałem opróżnić cały bidon na obmycie okładzin, bo raz że nie hamowały, a dwa wkurzało mnie tarcie piachu i innego badziewia pomiędzy klockami, a obręczą.
Zadowolony z powrotu na właściwą trasę cisnę nią ile się da, chce jak najszybciej ją pokonać. I od tego rozbujania przegapiam, jakaś leśną ścieżkę która miała być oznakowana niebieskim pieszym szlakiem... Efektem tego jest to, że wyskakuje gdzieś w Ujsołach, grubo poza moją trasą... Trudno pojadę do Zwardonia, później podjazd na Myto i jakoś wrócę na trasę, chociaż boli mnie strata z powodu ominięcia Sołowego Wierchu.
Zjeżdżając do Zwardonia dzwoni kuzyn pytając gdzie jestem i czy wiem, która godzina..? Zwardoń... Godzina 17.30.
Mając perspektywę jakiś 2h jazdy, żeby wrócić do Czadeczki, a później następnych co najmniej 3h na powrót do domu, przystaję na jego propozycję, że przyjedzie po mnie samochodem do Zwardonia, bo jest gdzieś jeszcze w okolicy. Półgodziny później czując spory niedosyt i porażkę, wracam do domu...

Zjeżdżając na Trójstyk

Panorama z Trzycatka © Fludi


Widok z Trzycatka - Słowacja © Fludi


Trójstyk - Polska © Fludi


Widok na Słowację © Fludi


Zjeżdżając z Valy
Polanka - i gdzie ten szlak? © Fludi


Kwiatuszki przy drodze do Zapasiek
Liliowy kwiatuszek © Fludi


Turkusowy kwiatuszek © Fludi


Pomylona droga prowadząca do Zapasiek
Pomylona droga... © Fludi





Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!